Wiek a potrzeby związane ze snem

Fakt, że ilość snu potrzebna do zdrowego funkcjonowania zmienia się wraz z wiekiem, nie jest zaskakujący. Zmianom ulegają także nasze preferencje wyposażenia sypialni: kanapę zamieniamy na wygodny materac do spania, zaś płaskie poduszki na ergonomiczne i antyalergiczne. Zobacz, ile snu potrzebuje każdy z nas i przekonaj się, że w każdym wieku można spać zdrowo! 

Ile snu potrzebuje dziecko, a ile dorosły?

Ile śpi niemowlę, a ile nastolatek? Czy starsza osoba faktycznie potrzebuje wielogodzinnego snu? Wystarczy dobrze obserwować swoich bliskich, aby zauważyć, że każdy członek rodziny potrzebuje innej dawki snu. Zmienia się ona wraz z wiekiem, dlatego prawidłowa długość snu powinna być odpowiednio dobierana do wieku, a nie do statystycznych 8 godzin snu na dobę. Co ciekawe, niemowlęta potrafią przespać nawet 17 godzin, zaś emeryci potrzebują aż 10 godzin snu mniej! Skąd zatem mamy wiedzieć, ile czasu śpi noworodek, a ile snu potrzebuje dorosły człowiek? Zapotrzebowanie na sen ilustruje poniższe zestawienie.

Tab. 1. Ile powinny spać dzieci w wieku szkolnym, a ile snu potrzebuje dorosły człowiek? Tabela wartości

Warto w przypadku powyższych danych nadmienić, że są to zakresy poglądowe. To, że ktoś potrzebuje spać godzinę mniej lub godzinę więcej niż przewiduje norma, wcale nie świadczy o niczym złym. Ile powinno spać dziecko ilustruje tabela, jednak zawsze warto mieć namiar na to, iż w okresie intensywnej nauki lub choroby czas ten może się znacznie wydłużyć. Sprawa wygląda nieco inaczej w przypadku osób starszych. To właśnie ta grupa społeczna z jednej strony potrzebuje mocnego, regeneracyjnego snu niezbędnego dla ich zdrowia, zaś z drugiej strony emeryci śpią najmniej z nas wszystkich (biorąc pod uwagę nie tylko dzieci, ale także nastolatków i osoby dorosłe). Skąd to wynika?

Dlaczego starsi śpią mniej niż dzieci?

Minimalna ilość snu dla osób starszych wynosi 7-8 godzin. Często takie osoby nie są w stanie po prostu dłużej wypoczywać. Dlaczego tak się dzieje? Medycyna nie ma jednego naukowego wyjaśnienia tej sprawy, jednak istnieje kilka hipotez tłumaczących powiązanie długości snu z wiekiem.

Jedną z często wysuwanych teorii jest kwestia spadku wydzielanej melatoniny odpowiedzialnej za regulację dobowego rytmu snu. Im starszy jest organizm, tym mniej melatoniny produkuje, przez co odczuwamy zmniejszoną potrzebę nocnego wypoczynku. Czy zatem niezbędna jest suplementacja tego składnika? Nie, ponieważ w przypadku osób starszych ważna jest jakość snu, na której wpływ niewątpliwie ma dobry materac do spania oraz regularny, powtarzany w tych samych godzinach nocny odpoczynek.

Kolejnym czynnikiem, który powoduje, że emeryci śpią mniej niż nastolatkowie, jest istnienie współistniejących chorób i długotrwałych dolegliwości. U kobiet niewątpliwie do tej kategorii można zaliczyć okres menopauzy, kiedy to w wyniku zmian hormonalnych w ciele dochodzą problemy z nocnym wybudzaniem czy też uderzeniami gorąca i przegrzania zakłócające wieczorny odpoczynek. U panów długi, niczym nieprzerwany sen, często jest niemożliwy z powodu trudności z trzymaniem moczu (co często wynika z przerostu prostaty). Ponadto choroby układu kostnego, jak na przykład zapalenie stawów czy osteoporoza, sprawiają, że ciężko jest utrzymać leżącą pozycję przez całą noc.

Ile snu potrzebuje człowiek, aby być wypoczętym i wyspanym? Około 8 godzin, ale co zrobić, jeśli jest to niemożliwe z powodu skutków ubocznych zażywanych leków? Często to nie medykamenty bezpośrednio powodują zły sen, lecz wywołują niestrawność, która uniemożliwia skuteczną regenerację.

Starsi po wybudzeniu nie mogą ponownie zasnąć i zaczynają krzątać się po domu. Co ciekawe, naukowcy z University of Toronto wiążą ten stan z… ewolucją! Tak zwana „hipoteza kiepsko śpiących dziadków” opiera się na założeniu, że to nocne czuwanie osób starszych umożliwia spokojne przespanie nocy rodzicom i ich dzieciom. Wybudzeni emeryci są w stanie bez problemu zająć się najmłodszymi i zarazem najbardziej wymagającymi członkami rodziny. Jednym słowem to, że młodzi ludzie potrzebują dużo snu, a starsi niewiele, to prawdopodobnie relikt ewolucyjnej przeszłości.

Zdrowy sen w każdym wieku

Skoro wiemy już, ile spać powinno się w ciągu doby nie oznacza, że idealna liczba godzin równa się zdrowemu odpoczynkowi. Jak już zostało wspomniane, liczy się nie tylko długość i częstotliwość snu, ale także jego jakość. O ile w przypadku tego, ile śpi dwumiesięczne dziecko, a ile nastolatek, każdy organizm sam reguluje tę kwestię i nie mamy na to niemal żadnego wpływu, o tyle jakość snu zależna jest w pełni od nas samych.

Jaki to jest dobry sen? Ten bez wybudzania, przegrzewania się w nocy oraz bez uciążliwych drgań ciała, które często budzą partnera śpiącego w tym samym łóżku. Jak dobrać materac, aby zapewnić najlepsze ułożenie ciała podczas snu? Który model zniweluje także wszelkie ruchy ciała? Rozwiązaniem jest materac do snu, który posiada wyjątkowy materiał, dostępny w produktach marki TEMPUR®.

Co to w praktyce oznacza i czym różni się taki materac od klasycznego modelu sprężynowego? Tempur to niezwykły, reagujący na temperaturę materiał o wyjątkowo dużej gęstości, który podpiera i dopasowuje się do sylwetki, co pozwala zredukować nacisk na odcinki kręgosłupa, szyi oraz karku. W efekcie równomiernie rozkłada się cały ciężar ciała, dzięki czemu rano budzimy się wypoczęci i zrelaksowani.

To jednak nie wszystko – materac do snu TEMPUR® redukuje drgania, dzięki czemu nie wybudzają nas ruchy śpiącej obok nas osoby. Dodatkowo posiada sieć komórek o otwartej strukturze, co nie tylko zapewnia dobrą przepuszczalność powietrza. Dostępny w wybranych modelach pokrowiec QuickRefresh™ poprawia higienę snu, ponieważ można go bardzo łatwo odpiąć i wyprać (nadaje się do prania w pralce w temperaturze 60 stopni).

Nie ulega wątpliwości, dobry materac wymaga znacznego wydatku, jednak jest on w pełni uzasadniony, bo gwarantuje nie tylko dobry i zdrowy sen, ale także niezawodność produktu przez długie lata. Materace do spania TEMPUR® posiadają 10-letnią gwarancję na trwałość użytkowania. Skąd można mieć pewność, że to dobry wybór? Formuła Tempur powstała w latach 70. XX wieku w laboratoriach NASA – naukowcy wynaleźli materiał, który miał redukować nacisk doświadczany przez astronautów podczas startu w kosmos. Później okazało się, że może on być także wykorzystany w produkcji materaców i poduszek.

To, czy nasz sen będzie zdrowy dla naszego ciała, ma wpływ także pozycja, jaką przyjmujemy w nocy. Owszem, dobry materac do spania to gwarancja sukcesu, jednak aby w pełni móc wykorzystać jego możliwości, należy zadbać o odpowiednie podparcie głowy i szyi. W zależności od tego, czy preferujemy sen w pozycji leżącej, na boku lub też na brzuchu, w ofercie TEMPUR® znajdziemy specjalne przeznaczone do tego poduszki o różnym kształcie i stopniu twardości.

Reasumując: na to, ile człowiek powinien spać, wpływa nie tylko wiek, ale także ogólne warunki snu. Aby poprawić jego jakość i uniknąć rozmaitych przeciążeń ciała (zwłaszcza szyjnego odcinka kręgosłupa, oraz mięśni karku), warto zainwestować w dobrze dobraną poduszkę oraz materac do spania. Bez tego, niezależnie od wieku, można mieć trudności związane z nieefektywnym nocnym wypoczynkiem.

10 Półmaraton Dwóch Mostów – relacja

12.09.2021 roku w Płocku odbył się 10 Półmaraton Dwóch Mostów – bieg towarzyszący na 11 km w kategorii Fizjoterapeutka/Fizjoterapeuta.

Gratulujemy wszystkim uczestnikom!!!

Wyniki

Kobiety:
1) Urszula Wojtunik
2) Emilia Hrehoruk

Mężczyźni:
1) Smoliński Kamil
2) Milewski Kamil
 
W biegu głównym tj. na dystansie półmaratonu wzięli udział : Węglewska Anna, Tomiński Krzysztof, Domosławska Daria. Nie było klasyfikacji na tym dystansie jednak Fizjoterapia Polska uhonorowała biegaczy za udział w biegu.
 
Sponsorzy nagród: FIZJOKURSY.PL Eres Medical , Sklep Medyczny Medilogistyka Płock, Gmina Miasto Płock, MOSiR w Płocku, Fizjoterapia Polska 
Transmisja: https://m.youtube.com/watch?v=DTVp9nI9Gj4&feature=youtu.be (wręczenie nagród od 4h 6min 36s materiału)

Światowy Dzień Fizjoterapii 2021

Światowy Dzień Fizjoterapii 2021

Drogie Koleżanki, Drodzy Koledzy, w dniu naszego święta życzymy Wam pasji, radości ze wszystkiego co robicie, trafnej diagnostyki, efektywnych technik, wielu pomysłów w terapii, cierpliwości dla niecierpliwych, głowy otwartej na nową wiedzę, uśmiechu pacjentów i godnego wynagrodzenia za trudną i odpowiedzialną pracę. Wszystkiego o czym marzycie!

Zarząd Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska

Wakacje z #WEBINARSFP trwają dalej!

Dla wszystkich osób, które nie zdążyły wziąć udziału w naszych bezpłatnych webinarach – mamy dobrą wiadomość!

PRZEDŁUŻAMY WAKACJE O 2 TYGODNIE!

Przygotowaliśmy dla członków naszego stowarzyszenia powtórki webinarów, które dostępne są jeszcze przez 2 tygodnie!
 
Sprawdź 35 BEZPŁATNYCH (dla członków SFP) WEBINARÓW
 

Co zrobić, by otrzymać BEZPŁATNY dostęp do wszystkich nagrań?

Wybraliśmy rozwój!

Wybraliśmy rozwój!

Zakończyły się wybory na delegatów na II Krajowy Zjazd Fizjoterapeutów.

Serdeczne podziękowania dla wszystkich, którzy wzięli w nich udział! Na listę Stwórzmy Fizjoterapię Przyszłości z hasłem Głosuję Na Rozwój” zagłosowało ponad 40 procent spośród wszystkich głosujących fizjoterapeutów w Polsce. Na Agnieszkę Stępień, prezesa naszego stowarzyszenia zagłosowała rekordowa liczba 751 osób.  To najlepszy wynik w kraju! Bardzo dziękujemy za ten wyraz zaufania. Traktujemy to także jako zobowiązanie na najbliższą kadencję. Obiecujemy nie zwalniać w najbliższych latach!

Bez naszych świetnych kandydatów nie byłoby pewnie tak dobrego wyniku. Specjalne uznanie należy się właśnie im. W gąszczu codziennych obowiązków znaleźli czas, chęci i siły na podjęcie dodatkowego zobowiązania. Całym swoim życiorysem zawodowym, ale także to jakimi są ludźmi i kolegami zapracowali sobie na bardzo dobry wynik i poparcie.  Jeszcze raz serdecznie gratulacje!

TOP10 według ilości uzyskanych głosów w Polsce:

1.Agnieszka Stępień751
2.Maciej Krawczyk687
3.Joanna Tokarska659
4.Jacek Mańka625
5.Zbigniew Wroński624
6.Ernest Wiśniewski605
7.Aneta Molik584
8.Tomasz Niewiadomski583
9.Marta Biegas581
10.Paweł Kaleta578

Wybory w naszych obiektywach:

Stwórzmy Fizjoterapię Przyszłości

Wiemy, że warto marzyć, a potem te marzenia zawodowe i prywatne wcielać w życie. Dziś z perspektywy ponad 5 lat obowiązywania Ustawy o zawodzie fizjoterapeuty jesteśmy jeszcze bardziej pewni, że warto podejmować działania, jeśli jesteśmy przekonani o ich słuszności. Pamiętamy trudną walkę o naszą ustawę, chwile zwątpienia i w końcu radość z jej wejścia w życie. Dzięki zaangażowaniu bardzo wielu osób osiągnęliśmy sukces. To była nasza wspólna sprawa. Wszyscy mieliśmy pewność, że to początek nowego.

 

Nowe nie zawsze jest łatwe. Ostanie lata to ciężka praca. Dużo zrobiliśmy jako środowisko, jednak wciąż mamy wiele kroków do przejścia. Mamy prawo do praktyk jak inne zawody medyczne, staliśmy się opiniotwórczym środowiskiem, zdecydowanie wzrósł nasz autorytet i pozycja w systemie ochrony zdrowia. W tym roku fizjoterapeuta znalazł się po raz pierwszy w historii na liście najbardziej wpływowych osób w systemie ochrony zdrowia i to od razu na 34 miejscu. Zwiększyła się świadomość pacjentów, którzy coraz częściej odpowiedzialnie wybierają wizytę właśnie u fizjoterapeuty, powierzając nam swoje zdrowie, emocje i sekrety. Dziennikarze i politycy wiedzą już kim jest fizjoterapeuta. Nabywamy nowe uprawnienia, wprowadzamy standardy kształcenia, uczymy młodych fizjoterapeutów, którzy w pełni identyfikują się z zawodem i odnoszą sukcesy w pracy z pacjentami. Prowadzimy projekty naukowe i prezentujemy wyniki badań na konferencjach. Mamy wsparcie prawne od samorządu i dedykowany nam program do dokumentacji medycznej Finezjo. Rozwijamy się jako grupa zawodowa, rozwijamy się jako odpowiedzialni ludzie. Wiemy, że nie zawsze idzie za tym godne wynagrodzenia, ale to też się wkrótce zmieni.

Czasami niektórzy nas pytają, czy warto było walczyć o samorząd. Dla nas to oczywiste, że tak. Jesteśmy teraz rozpoznawalni jako fizjoterapeuci, a co najważniejsze jesteśmy postrzegani i traktowani jako przedstawiciele samodzielnego zawodu medyczny. I choć wiemy, że wiele jeszcze przed nami to nie przestajemy marzyć i wierzyć w dalszą mobilizację naszego środowiska. Razem zrobiliśmy dużą rzecz, a możemy wielką: dbać o dalszy rozwój naszego zawodu i nadawać tempo temu procesowi.

W ostatnich latach Stowarzyszenie Fizjoterapia Polska podjęło wiele działań na rzecz rozwoju fizjoterapeutów w Polsce. Prace Zarządu SFP i zarządów oddziałów wspomagało wielu znakomitych kolegów, którzy chętnie dzielili się swoją wiedzą i doświadczeniem organizacyjnym. Teraz stoimy przed kolejnym wyzwaniem. Zbliżają się wybory, które zdecydują o tym, jak będzie działał samorząd zawodowy. Popierajmy w tych wyborach osoby, które gwarantują nam dalszy postęp i są otwarci na potrzeby środowiska. Stworzyliśmy 10 punktów, które wskazują na obszary, które będą ważne w najbliższych latach. Jesteśmy przekonani, że wspólnie stworzymy fizjoterapię przyszłości wybierając osoby, które to gwarantują. Pamiętajmy, że samorząd jest nasz. Jest wspólną wartością i powinniśmy wszyscy o niego dbać!

Znajdźcie chwilę na głosowanie, to naprawdę ważne.  

My głosujemy na rozwój!

Przerwanie ciągłości tkanek w fizjoterapii – podstawy prawne, szczepienia przeciwko COVID-19, ryzyko ekspozycji zawodowej

Ustawa o zawodzie fizjoterapeuty z dn. 25 września 2015 r. podaje, że zawód fizjoterapeuty polega na wykonywaniu świadczeń medycznych [1]. Przedmiotem dyskusji pozostaje fakt, czy fizjoterapeuci posiadają uprawnienia do wykonywania zabiegów związanych z naruszeniem ciągłości tkanek pacjenta np. suchej igłoterapii. W związku z niedawnym rozszerzeniem możliwości kwalifikacji i wykonywania szczepień przeciwko COVID-19 na tę grupę zawodową [7], warto ponownie zwrócić uwagę na to zagadnienie.

Czynności prowadzące do naruszenia ciągłości tkanek ludzkich

Powyższe sformułowanie zostało użyte w Ustawie z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, która nakłada na osoby wykonujące takie procedury bez związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych obowiązek wdrożenia postępowania chroniącego przed zakażeniami [2]. Chodzi m.in. o zabiegi wykonywane przez kosmetyczki z zakresu medycyny estetycznej. Obecny stan prawny nie zakazuje im przerywania ciągłości tkanek, z zachowaniem określonych zasad. Jednak środowiska medyczne postulują o ograniczenie grup zawodowych uprawnionych do wykonywania tego typu zabiegów, sugerując m.in. zmianę definicji medycyny estetycznej [3]. Tendencja do zwiększenia stopnia regulacji związana jest częściowo z wejściem w życie Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego w sprawie wyrobów medycznych, ale trudno nie odnieść wrażenia, że chodzi również o walkę o rynek zabiegów kosmetycznych pomiędzy różnymi środowiskami zawodowymi [4].

Brak zakazu = pozwolenie?

Sytuacja fizjoterapeutów jest jednak inna niż ta opisana powyżej. Jak już wspomniano we wstępie, fizjoterapeuci są samodzielnym zawodem medycznym i wykonują konkretne świadczenia medyczne. Według Ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, należą do nich m.in. kwalifikowanie, planowanie i prowadzenie fizykoterapii, kinezyterapii i masażu, zlecanie wyrobów medycznych i dobieranie ich do potrzeb pacjentów, prowadzenie działalności fizjoprofilaktycznej [1]. Są to szerokie, żeby nie powiedzieć – ogólnikowe, pojęcia. Wymienione w Ustawie świadczenia wykonywane przez fizjoterapeutów poprzedzone są sformułowaniem “w szczególności”. Nie jest to więc kompletna lista. Dla przypomnienia, świadczenia medyczne to działania służące zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia oraz inne działania medyczne wynikające z procesu leczenia lub przepisów odrębnych, regulujących zasady ich wykonywania [5]. Czy można w takim razie założyć, że skoro nie istnieją przepisy wprost zakazujące fizjoterapeutom przerywania tkanek, to jest ono dozwolone w ramach udzielania przez nich świadczeń medycznych? Pytanie pozostaje otwarte.

Przy braku jednoznacznej wykładni należy pamiętać, że samo posiadanie Prawa Wykonywania Zawodu to niekoniecznie wystarczający warunek prowadzenia poszczególnych rodzajów leczenia np. igłoterapii. Niezbędne jest nabycie kompetencji i uprawnień w danej dziedzinie np. poprzez ukończenie kursu lub szkolenia. [6]

Należy pamiętać, że fizjoterapeutę, tak jak każdego pracownika medycznego, obowiązuje odpowiedzialność karna i cywilna. W przypadku prowadzenia praktyki fizjoterapeutycznej zawarcie umowy ubezpieczenia OC jest obligatoryjne, ale warto zadbać o nie także w przypadku pracy na etacie czy na podstawie umowy zlecenia. TU INTER przygotował ofertę dopasowaną do potrzeb fizjoterapeutów – zapoznaj się z nią tutaj lub skontaktuj się z konsultantem.

Rola fizjoterapeutów w Narodowym Programie Szczepień

W kwietniu wprowadzono zmiany w przepisach, które umożliwiły kwalifikację i podawanie szczepień przeciwko COVID-19 większej grupie zawodów medycznych [2]. Znaleźli się wśród nich także fizjoterapeuci. Jest to pierwszy przypadek oficjalnego nadania fizjoterapeutom uprawnień do wykonywania procedury związanej z naruszeniem tkanek! W przyszłości może to stanowić argument za prawnym uregulowaniem kompetencji fizjoterapeutów, dotyczących wykonywania tego typu zabiegów. Chętni do udziału w szczepieniach fizjoterapeuci muszą ukończyć szkolenie teoretyczne i praktyczne prowadzone przez Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego lub uczelnie medyczne. Praktyczna część szkolenia, odbywająca się w centrach symulacji, obejmuje naukę techniki wykonywania iniekcji i postępowania w razie wstrząsu [7]. Szkolenia są bezpłatne. Krajowa Izba Fizjoterapeutów zachęca medyków do zdobycia certyfikatu i zaangażowania się w szczepienia. Jednym z powodów jest pokazanie, że fizjoterapeuci są gotowi na stałe poszerzenie ich uprawnień związanych z przerywaniem ciągłości skóry [8].

Ryzyko ekspozycji zawodowej

Wykonywanie zabiegów związanych z przerwaniem ciągłości tkanek wiąże się ze zwiększonym ryzykiem zakażenia się wirusami przenoszonymi drogą krwiopochodną. Każdego roku na świecie około 3 mln pracowników ochrony zdrowia jest narażonych na ekspozycję zawodową na wirusy krwiopochodne, z czego 2 mln dotyczą HBV, 900 tys. – HCV, a 170 tys. – HIV. [9]

Jeżeli utrzyma się tendencja do zwiększania uprawnień fizjoterapeutów, także w zakresie wykonywania zabiegów z naruszeniem ciągłości skóry, warto pomyśleć o ubezpieczeniu HIV/WZW przed rozszerzeniem zakresu swojej pracy zawodowej.

Referencje
1. Ustawa o zawodzie fizjoterapeuty z dn. 25 września 2015 r.
2. Ustawa z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi
3. https://nil.org.pl/dla-lekarzy/prawo/medycyna-estetyczna/5296-propozycja-definicji-medycyny-estetycznej (ostatni dostęp: 27.04.2021)
4. https://bezprawnik.pl/zabieg-kosmetyczny-lekarz/ (ostatni dostęp: 27.04.2021)
5. Ustawa z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej
6. https://www.acusmed.pl/blog/czy-suche-iglowanie-w-fizjoterapii-jest-zabronione/ (ostatni dostęp: 27.04.2021)
7. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 9 kwietnia 2021 r. w sprawie kwalifikacji osób przeprowadzających badania kwalifikacyjne i szczepienia ochronne przeciwko COVID-19
8. https://kif.info.pl/szczepmy-przeciw-covid-19 (ostatni dostęp: 27.04.2021)
9. Agnieszka Dyk-Duszyńska. Ekspozycja zawodowa pracowników medycznych na wirusy zapalenia wątroby typu B (HBV) i C (HCV) oraz ludzki wirus niedoboru odporności (HIV). Poznań 2013
10. https://www.acusmed.pl/blog/polskie-prawo-pozwala-fizjoterapeucie-przerywac-ciaglosc-skory/ (ostatni dostęp: 27.04.2021)

Ból głowy rano? Zmień poduszkę na ergonomiczną!

Sen powinien dawać regenerację i pozwolić nabrać sił na nowy dzień. Jednak czasem czujemy ból głowy po przebudzeniu. Jedną z przyczyn może być źle dobrana poduszka.

Co powoduje poranny ból głowy?

Jeśli pominiemy czynniki takie jak zbyt krótki sen, choroba czy nadużywanie alkoholu, jednym z powodów porannego bólu głowy może być niewłaściwa poduszka. Jeżeli jest zbyt wysoka lub zbyt niska, nie daje właściwego podparcia głowy i szyi w naturalnej pozycji. W efekcie obciążone są nie tylko mięśnie i ścięgna, które same w sobie mogą boleć, ale także szyjny odcinek kręgosłupa i powiązane z nim nerwy.

Konsekwencje codziennego bólu głowy

Ból karku, ból głowy, migrena – wszystkie one utrudniają nam funkcjonowanie i nie pozwalają w pełni cieszyć się życiem. Wpływa to na cały nasz dzień. Zamiast ruszyć z energią do swoich spraw próbujemy znaleźć rozwiązanie. Środki przeciwbólowe mogą pomóc usunąć objawy, ale nie likwidują przyczyn bólu, a spożywane w nadmiernych ilościach obciążają układ pokarmowy. Co gorsza, ból szyi lub głowy to nie tylko subiektywne odczucie dyskomfortu i może mieć skutki społeczne. Po pierwsze powoduje gorszy nastrój i zwiększa nerwowość, co przekłada się na relacje międzyludzkie i gorszą komunikację z bliskimi czy współpracownikami. Po drugie długotrwały ból i napięcie mogą obniżać koncentrację i zmniejszać szybkość reakcji, co ma ogromne znaczenie choćby za kierownicą.

Czy wystarczy zwykła poduszka?

W Polsce najczęściej spotykane są tradycyjne poduszki, składające się z bawełnianej poszewki i wypełnienia z materiałów syntetycznych (np. włókno poliestrowe) lub naturalnych (np. pierze). Mają one jedną zasadniczą wadę: takie wypełnienie zbija się, zmniejsza objętość i w efekcie podparcie głowy staje się coraz niższe. Ponadto często spotykany jest prawie kwadratowy rozmiar 70×80 cm. Taka poducha jest zwyczajnie za duża i zamiast podpierać głowę i szyję ląduje również pod łopatkami, albo jest zginana w pół. Niektórzy stosują też taką poduszkę, a na niej mniejszy jasiek, który ma choć trochę wesprzeć szyjny odcinek kręgosłupa. Do wszystkiego można się przyzwyczaić, ale nie jest to stabilne ani ergonomiczne rozwiązanie. Zbyt płaska poduszka sprawia, że głowa opada za nisko – zwłaszcza w połączeniu z niewłaściwym materacem. W efekcie może to powodować nie tylko poranny ból głowy i szyi, ale też zwiększać chrapanie w ciągu nocy. Wiele zależy to od ogólnego stanu zdrowia i pozycji snu, ale długotrwałe niewłaściwe ułożenie w końcu zawsze daje negatywny efekt. Podobnie zresztą jest ze zbyt wysoką poduszką, która sprawia, że szyjny odcinek kręgosłupa znajduje się podczas leżenia powyżej odcinka grzbietowego. To też nie jest naturalna pozycja i też może powodować dyskomfort!

Nowocześniejszym rozwiązaniem są różnego rodzaju poduszki piankowe i lateksowe. Tu rzadziej dochodzi do szybkiego „spłaszczenia”, ale też występują różne problemy. Nie wszystkie mają ergonomiczny kształt i są wykonane z dobrej jakości materiałów.

Czym wyróżniają się poduszki ergonomiczne TEMPUR®?

Firma TEMPUR® do kwestii poduszek podchodzi bardzo poważnie. Wie, że każdy z nas jest inny, różnimy się pod względem sylwetki, preferencji, pozycji snu… Dlatego właśnie gama poduszek TEMPUR® jest tak szeroka. Wśród dostępnych modeli i rozmiarów każdy powinien znaleźć tę najlepszą dla siebie. Dobór odpowiedniej poduszki to jak dobór wygodnych butów, dopasowanej sukienki czy garnituru – z tą różnicą, że będziemy na niej spędzać 7-8 godzina każdej nocy. Poza tym poduszki TEMPUR® wyróżnia materiał, z którego są wykonane – stworzony przez NASA, redukujący nacisk i dopasowujący się precyzyjnie do kształtu ciała. Pozwala on uzyskać niezwykle komfortowe podparcie we właściwej pozycji, a przy tym jest trwały i zachowuje swoje właściwości przez wiele lat.

Preferowana pozycja snu: na plecach

Jest to najprawdopodobniej najlepsza i najzdrowsza pozycja snu. Ciało może całkowicie się odprężyć. Trzeba jednak zadbać o odpowiednie podparcie głowy, żeby wraz z kręgosłupem tworzyła linię prostą. Jeśli doskwiera Ci ból karku, możesz potrzebować nieco niższej poduszki, aby głowa nie była zbytnio uniesiona, co może nadwyrężać szyję. Poduszka do spania na plecach po prostu nie powinna być zbyt wysoka. Nadal jednak potrzebujesz dodatkowego wypełnienia w dolnej części poduszki, dla zapewnienia właściwego podparcia karku.

Specjalnie dla osób śpiących na plecach stworzono poduszkę TEMPUR® Millennium, która precyzyjnie dopasowuje się do głowy, szyi i ramion. Jej kształt może też pomagać w razie problemów z chrapaniem.

U osób śpiących na plecach sprawdzi się również poduszka TEMPUR® Symphony. Ma dość tradycyjny, lekko zaokrąglony kształt. Jest bardziej miękka niż TEMPUR® Millennium. Zapewnia stabilne podparcie, bez przesunięć i odkształceń, przez całą noc. Nadaje się ona również do spania na boku.

Preferowana pozycja snu: na boku

Jest to najpowszechniejsza pozycja snu. Wiele badań wskazuje, że nawet wybór boku ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. Istotna jest też wielkość: poduszka do spania na boku powinna mieć odpowiedni rozmiar. Jeśli śpiąc w tej pozycji doświadczasz bólu karku, potrzebujesz twardszej poduszki, która zapewni lepsze podparcie i wypełni lukę między uchem a zewnętrzną częścią ramienia.

W tej sytuacji sprawdzi się poduszka TEMPUR® Original. Jej ergonomiczny kształt dopasowany jest do naturalnej krzywizny naszego ciała, podpierając głowę i szyjny odcinek kręgosłupa.

Doskonałym rozwiązaniem dla ludzi śpiących na boku może też być poduszka TEMPUR® Sonata. Jej kształt przypominający nieco półksiężyc sprawia, że otula i podpiera szyję nawet wtedy, gdy często zmieniasz pozycję i przewracasz się z boku na bok w ciągu nocy.

Preferowana pozycja snu: na brzuchu

Podobno tę pozycję snu najczęściej wybierają osoby bardzo emocjonalne. Nie sprzyja ona jednak naszemu zdrowiu, gdyż obciąża kręgosłup oraz sprawia, że narządy są uciskane podczas nocy.

Niemniej jednak są osoby które nie wyobrażają sobie snu w innej pozycji. Jaka poduszka do spania na brzuchu będzie najlepsza? Polecamy TEMPUR® Ombracio. Jej wyjątkowy, opatentowany kształt oraz wypełnienie z miniaturowych poduszeczek z materiału TEMPUR® sprawiają, że możesz ją ściskać i formować, aby uzyskać najbardziej komfortową pozycję. Pokrowiec wewnętrzny i pas boczny z materiału 3D poprawiają natomiast cyrkulację powietrza przez wnętrze poduszki, co ułatwia oddychanie.

Równie ważny jak wybór modelu jest też wybór rozmiaru poduszki, a szczególnie jej wysokości. Generalnie im mocniejsza budowa ciała i szersze ramiona, tym wyższej poduszki potrzebujemy. Znaczenie ma również twardość materaca. Na miękkim, takim w który bardziej się zapadamy, wystarczy niższa poduszka, na twardszym zwykle potrzebna jest wyższa. Odpowiednio dobrana poduszka sprawi, że bolący kark po spaniu odejdzie w niepamięć!

Korzystanie z odpowiedniej poduszki jest sprawą kluczową dla naszego snu. Dobór kształtu, rozmiaru i twardości jest kwestią indywidualną. Zachęcamy więc, by osobiście przetestować poduszki TEMPUR® i znaleźć tę perfekcyjnie dopasowaną. O pomoc przy doborze kształtu, rozmiaru i stopnia twardości poduszki do spania warto też poprosić doradcę pracującego w specjalistycznym salonie z materacami i poduszkami!

Ulubione pozycje w bibliotece terapeuty

Korzystając z promocji PZWL, która dedykowana jest fizjoterapeutom, zdecydowałam się przejrzeć kilka pozycji, o których myślałam już od pewnego czasu. Jako osoba wykonująca zawód czynnie, szukałam przede wszystkim lektur łatwych w odbiorze i ułatwiających moją codzienną pracę.

“Atlas anatomii palpacyjnej” to narzędzie praktyczne dla fizjoterapeutów na każdym etapie swojej zawodowej ścieżki – od studentów pierwszych lat studiów, aż do praktyków z wieloletnim doświadczeniem. Na to uaktualnione i rozszerzone wydanie czekało na pewno wiele osób, uczących się trudnej sztuki palpacji z wcześniejszych wydań. 

Książka stanowi definicję dobrego atlasu. To w zasadzie mapa ciała pacjenta, która w prosty sposób prowadzi nas do celu. Podzielona jest ona ze względu na badane obszary ciała, które omówione zostały w trzech następujących kategoriach: osteologia, miologia oraz nerwy i naczynia krwionośne. 

Poszczególne rozdziały rozpoczynają się od ilustracji obrazujących anatomię omawianych części ciała. Autor pominął nazwy łacińskie, co dla niektórych stanowi zaletę – na pewno wpływa na praktyczne wykorzystanie schematów preparatów anatomicznych w pracy z pacjentem.

Następnie otrzymujemy zbiór fotografii z opisem sposobu badania i – co w moim odczuciu stanowi największą wartość – wskazówkami klinicznymi! Fotografie wywołane są w odcieniach szarości, obejmują dokładnie badane obszary, skupiając oko na tym, co najważniejsze. 

Uważam, że “Atlas anatomii palpacyjnej” Serge’a Tyxy to książka, która powinna znaleźć się w gabinecie każdego fizjoterapeuty. Jest wykonana estetycznie, przejrzyście i w najlepszy z klinicznego punktu widzenia sposób – dostosowany do praktycznego wykorzystania. Doskonale nadaje się nie tylko do nauki do egzaminu – to lektura, do której warto wracać nawet wiele lat po jego zaliczeniu.

Książkę można kupić m.in. tutaj: https://bit.ly/32V5Jy2

“Fizjoterapia w dysfunkcjach stopy i stawu skokowo-goleniowego” to obowiązkowa pozycja dla osób pracujących z zaburzeniami dystalnych części kończyny dolnej. Dotyczy ona nie tylko jednych z najczęściej występujących w ortopedii urazów stopy i stawu skokowo-goleniowego, ale także dysfunkcji następujących w przebiegu innych chorób układowych. Wydaje się więc, że każdy praktyk fizjoterapeuta będzie mógł wykorzystać ją w swojej codziennej pracy z pacjentami. 

Książka stanowi pigułkę wiedzy w zakresie postępowania z tytułowymi problemami. To całościowa instrukcja pracy z pacjentami, przeprowadzająca krok po kroku od procesu stawiania diagnozy (wraz ze szczegółowym omówieniem przykładowych badań obrazowych), przez wskazaną dla konkretnych przypadków fizjoterapię, aż do leczenia chirurgicznego wraz z zalecanym postępowaniem pooperacyjnym. 

Myślę, że główną zaletą tej książki jest zebranie w jednym miejscu tak wielu narzędzi diagnostycznych dla stóp i stawu skokowo-goleniowego. Zawiera ona:

  • gotowe do wykorzystania testy funkcjonalne z interpretacją wyników; 
  • opisy skal i kwestionariuszy wraz ze wskazówką, jak uzyskać do nich dostęp;
  • analizę badań obrazowych z przykładową dokumentacją fotograficzną.

Część dotycząca interwencji fizjoterapeutycznych jest nastawiona na jej praktyczne zastosowanie. Poza ogólnymi zasadami, znajdziemy w niej podział na schorzenia wraz z konkretnymi przykładami ćwiczeń oraz techniką oklejania. Wytłumaczone są one w sposób tak przejrzysty, że skorzystać może z nich osoba mało doświadczona, a nawet i student.

Procedury chirurgiczne są tu omówione szczegółowo, ale bez przesadnego rozwijania wątków, które nie dotyczą pracy fizjoterapeuty. To zgromadzenie wszystkich najważniejszych elementów planowanego leczenia chirurgicznego: wskazań i kwalifikacji, a także porównanie w poszczególnych przypadkach zdjęć RTG i obrazu klinicznego przed i po zabiegu oraz podstawowych zaleceń pooperacyjnych.

Osobiście uważam, że przykłady rehabilitacji po konkretnych zabiegach mogłyby być tu nieco bardziej rozwinięte, jednak dla bardziej doświadczonych w opiece pooperacyjnej, nie powinno stanowić to problemu.  

Zdecydowanie polecam ją praktykom, lubiącym mieć pod ręką proste narzędzie, które ułatwi i usprawni im pracę z pacjentem.

Książkę można kupić m.in. tutaj: https://bit.ly/3nuEe7L

“Pilates w rehabilitacji” Samanthy Wood to szczegółowy przewodnik po wybranych ćwiczeniach pilates. Dedykowany jest nie tylko fizjoterapeutom i lekarzom, ale także trenerom sportowym czy instruktorom tej metody. Obie grupy – i medycy i sportowcy – mogą czerpać korzyści z lektury dostosowanej i poruszającej kwestie istotne dla każdego z jej przedstawicieli.

Zacznijmy od tego, kim jest autorka książki. Samantha Wood to nie tylko fizjoterapeutka, ale również certyfikowana instruktorka pilates i była trenerka akademicka, współpracująca ze sportowcami niemal wszystkich dyscyplin. Swoje doświadczenie i wiedzę wykorzystuje w swojej codziennej pracy klinicznej z pacjentami. To właśnie od tej strony, wykorzystania metody pilates w rehabilitacji osób z dolegliwościami, omówię perspektywy pracy z tą książką.

Co istotne – lektura przytacza konkretne badania naukowe, potwierdzające skuteczność pilates w rehabilitacji różnych dolegliwości i stanów pourazowych oraz wyjaśnia, w jaki sposób skutecznie i bezpiecznie wprowadzić ją do swojej praktyki fizjoterapeutycznej, sięgając do podstaw anatomii.

Osoby, które pierwszy raz spotkają się z tą metodą, otrzymają pigułkę wiedzy dotyczącej jej podstawowych zasad, założeń, metodologii i wykorzystywanego sprzętu. Dział ten sięga nawet po cytaty jej twórcy – Josepha Pilatesa – jednak bez zbędnego zagłębiania się w filozofię, która wydaje się niepotrzebna w kontekście pracy z pacjentem. Na pewno jednak znajdą się tacy, których lektura zainspiruje do dalszych poszukiwań w tym temacie. 

Dział z ćwiczeniami jest bardzo obszerny i skategoryzowany w zależności od wykorzystywanego podczas ćwiczeń sprzętu. Choć mata jest tu artykułem najłatwiej dostępnym, autorka przestrzega, że wykonywane na niej ćwiczenia, nie zawsze należą do najprostszych z punktu widzenia pacjenta. Aby najpełniej skorzystać z tego przewodnika, warto być już wyposażonym w urządzenia dedykowane tej metodzie (np. reformer pilates, cadillac).

Ćwiczenia omówione są w następujący sposób: wymienione są główne mięśnie zaangażowane w ćwiczenie, jego cele, wskazania, przeciwskazania oraz instrukcja opatrzona fotografiami. Dodatkowo, niektóre ćwiczenia wzbogacone są o objaśnienia innych ich wariantów i wskazówki dotyczące techniki wykonania. Opisy są bardzo proste i intuicyjne, w związku z czym nawet osoba zupełnie początkująca w pilatesie, łatwo się w nich odnajdzie. 

Z punktu widzenia praktykującego fizjoterapeuty, najcenniejszy jest spis ćwiczeń posegregowanych według poszczególnych dolegliwości, schorzeń i stanów pourazowych. Za jego pomocą, po wyszukaniu choroby, z którą zgłosił się do nas pacjent, otrzymujemy gotową bazę zalecanych ćwiczeń.

Książka jest ciekawą pozycją dla fizjoterapeutów chcących urozmaicić i poszerzyć swój warsztat pracy o nowe techniki. To również lektura doskonała dla osób, którzy myślą o zmianie pacjentów na klientów i rozpoczęciu pracy np. w branży wellness.

Książkę można kupić m.in. tutaj: https://bit.ly/3gHVntl

Jaki stelaż do łóżka wybrać?

Stelaż to podstawa materaca i element niezbędny w niemal każdym łóżku, ale ponieważ go nie widać, często o nim zapominamy. Tymczasem ma ogromny wpływ na komfort wypoczynku!

Każdy materac trzeba na czymś położyć. To dość banalne stwierdzenie, ale jaką podstawę materaca wybrać? Na pewno musi być równa i przewiewna, aby nie kumulowała się w nim wilgoć. Podłoga spełnia ten pierwszy warunek, ale drugi już nie, dlatego stosujemy łóżka i stelaże. Daje to również większy komfort wstawania i kładzenia się. Łóżka kontynentalne czy też łóżka boxspring nie dają nam zbyt wielkiego wyboru, bo w ich przypadku rama i podstawa stanowią jedną całość, choć tu również warto zadbać, aby materac spoczywał na powierzchni zapewniającej elastyczność i cyrkulację powietrza. Natomiast wybór większości klientów w Polsce to klasyczna rama łóżka, w której musi się znajdować jakiś stelaż.

Najprostsze i najtańsze rozwiązanie to po prostu sztywne deski, umieszczane wewnątrz ramy. Dają równe podparcie, ale ograniczają cyrkulację powietrza, zwłaszcza jeśli są szerokie. Poza tym nie zapewniają komfortu, bo nie uginają się i nie dopasowują w żaden sposób gdy zmieniamy pozycję.

Dlatego wynaleziono stelaże pod materac składające się z elastycznych listew. Są bardziej komfortowe, bo uginają się pod wpływem ciężaru, podążając za ruchem naszego ciała i materaca. Stelaże listwowe są zwykle nieco wyższe i najbardziej elastyczne w środkowej części, a im bliżej boków, czyli punktów mocowania listewek, tym mniejsza elastyczność i poziom komfortu. Natomiast wentylacja może być nieco lepsza niż w przypadku desek, o ile listwy są wąskie, ale i tak przynajmniej połowa materaca styka się z drewnianą, nieprzepuszczającą powietrza powierzchnią.

Dlatego pojawiło się na rynku nowocześniejsze rozwiązanie: stelaże TEMPUR® Flex. Ich zaletą jest indywidualne dopasowanie do ciała użytkownika, bo kilkadziesiąt elementów sprężynowych pracuje indywidualnie uginając się dokładnie tam i w tym kierunku, gdzie jest to potrzebne. Dlatego niezależnie od sylwetki i pozycji, w jakiej leżymy, na takim stelażu można się poczuć niezwykle komfortowo. Ponadto każdy z elementów podpierających materac jest przewiewny. Dobra cyrkulacja powietrza sprawia, że nie kumuluje się w nim wilgoć, a warunki do snu są lepsze.

Stelaż z regulacją czy bez?

W przypadku stelaży TEMPUR® Flex już podstawowy model 500, tzw. stelaż statyczny, czyli bez regulacji, posiada opisane powyżej zalety. Jednak wielu użytkowników twierdzi, że najlepsze stelaże pod materac to te z możliwością zmiany pozycji, czyli np. uniesienia nóg lub oparcia pleców. Wskazują na wiele zalet takiego rozwiązania, np. bardzo wygodne czytanie czy oglądanie telewizji w łóżku (tego drugiego nie polecamy, może utrudniać zaśnięcie). Bardzo przyjemna i relaksująca jest też drzemka z nogami uniesionymi powyżej reszty ciała. Warto jednak zwrócić uwagę na dwa aspekty zdrowotne: obrzęki nóg i chrapanie. Tu również stelaż z regulacją może być pomocny!

Jednym z problemów zdrowotnych, które w pewnym wieku i w pewnych okolicznościach okazują się naprawdę powszechne, są obrzęki nóg. Choć to dość uciążliwe zjawisko, związane z nim dolegliwości można zminimalizować, dbając o jakość nocnego wypoczynku. Skąd biorą się obrzęki nóg i jaką rolę w ich neutralizowaniu może odgrywać łóżko z regulowanym stelażem?

Opuchnięte kostki i puchnięcie nóg w łydkach można w pewnym sensie nazwać chorobą zawodową osób, które w pracy są zmuszone godzinami siedzieć za biurkiem, załatwiając pilne sprawy. Utrzymywanie przez długi czas pozycji siedzącej z opuszczonymi nogami sprzyja bowiem powstawaniu stanów niewydolności żylnej, które objawiają się właśnie opuchlizną łydek.

Podobne objawy mogą też dawać różne poważne schorzenia. Dlatego nawracających obrzęków nóg nie należy lekceważyć. Po zaobserwowaniu u siebie powtarzającego się puchnięcia nóg należy skonsultować się z lekarzem i ustalić jego możliwe przyczyny, a następnie także sposób leczenia choroby podstawowej i łagodzenia obrzęków, które jej towarzyszą. Podstawą jest oczywiście wdrożenie leczenia farmakologicznego, ale bez zmiany pewnych nawyków i przyzwyczajeń oraz bez otoczenia nóg troskliwą opieką same leki mogą nie przynieść spodziewanych efektów.

Co zatem lekarze zalecają osobom zmagającym się z obrzękami nóg? Bardzo ważne jest ograniczenie spożycia soli, która zatrzymuje wodę w organizmie, jak również – najczęściej – przyjmowanie (pod kontrolą lekarza) leków moczopędnych. Należy też zrezygnować z ciasnych skarpet i rajstop, które uniemożliwiają swobodny odpływ krwi z dolnych partii nóg, co zwiększa obrzęk. Kolejną rzeczą, której najlepiej unikać, są gorące kąpiele – wysoka temperatura sprawia bowiem, że żyły ulegają rozszerzeniu, a krew zaczyna w nich zalegać. Istotna okazuje się także regularna aktywność fizyczna – nawet jeśli w ciągu dnia znajdujesz czas tylko na krótki spacer – która pomoże odprowadzić krew z nóg w kierunku serca. Znaczną ulgę w obrzękach nóg przynoszą poza tym żele łagodzące na bazie wyciągu z kasztanowca i arniki, które aplikuje się bezpośrednio na spuchnięte miejsce. Wielu osobom pomagają ponadto preparaty doustne z diosminą, zmniejszającą przepuszczalność naczyń krwionośnych i znacznie poprawiającą ich napięcie.

Przede wszystkim trzeba jednak pamiętać o tym, by starać się utrzymywać nogi w optymalnej dla nich pozycji i unikać zbyt długiego siedzenia z opuszczonymi nogami. Obrzęki spowodowane zmęczeniem nóg często w pełni ustępują po kilkudziesięciu minutach trzymania ich w górze, powyżej reszty ciała. W godzinach pracy i w ciągu dnia dla wielu osób jest to nieosiągalne ze względu na charakter podejmowanych przez nie codziennie działań. Jednak po powrocie do domu mamy zwykle więcej możliwości.

Pozycja z nogami w górze nie jest tak prosta do utrzymania, jak mogłaby się wydawać. Wymaga ona bowiem solidnego podparcia, które przyniesie ulgę także mięśniom. Wiele osób opiera opuchnięte nogi po prostu o stos poduszek lub podnosi je, opierając gdzieś na ścianie obok łóżka, ale nie są to rozwiązania bez wad. Przede wszystkim, opierając stopy o ścianę i próbując utrzymać tę pozycję, zmuszamy mięśnie do ciągłego napięcia, które nie sprzyja pełnemu relaksowi.

Regulowane stelaże TEMPUR® wychodzą naprzeciw tym potrzebom. Ich elastyczna konstrukcja wyposażona w elektryczny system regulacji pozwala – wedle potrzeb – na odpowiednie ustawienie pozycji materaca poprzez uniesienie strefy nóg i pleców. To pierwsze przynosi ulgę nogom, to drugie może pomóc w przypadku kolejnej uprzykrzającej życie dolegliwości, jaką jest chrapanie.

Jak to możliwe? Okazuje się, że delikatne uniesienie podparcia pleców poprawia ustawienie głowy względem reszty ciała i ułatwia oddychanie. W efekcie możemy zredukować chrapanie osoby śpiącej, zwłaszcza jeśli ma też dobrze dobraną poduszkę. Doceni to zwykle nie sam chrapiący, ale przede wszystkim osoba, która z nim śpi. Oczywiście zdarza się też, że przyczyny chrapania są poważniejsze i wtedy niezbędna może się okazać pomoc lekarza.

Anatomia stelaża TEMPUR®

Jak wygląda konstrukcja stelaża TEMPUR® Premium Flex? Jego powierzchnia składa się z kilkudziesięciu elementów sprężynowych – w przypadku popularnego rozmiaru 90×200 cm jest ich dokładnie 50 – które zapewniają stabilne podparcie materaca i cyrkulację powietrza, a jednocześnie dopasowują się do sylwetki i ruchów ciała. Prawdziwą innowacją jest możliwość ręcznej regulacji każdego z elementów, tak by był on mniej lub bardziej twardy tam, gdzie jest to w danej chwili potrzebne. Na przykład, jeśli tylko mamy taką potrzebę, możemy ustawić wyższą twardość w części podpierającej lędźwiowy odcinek kręgosłupa. Całość napędzana jest dwoma (w przypadku stelaży TEMPUR® Premium Flex 2000 i TEMPUR® Premium Flex 3000) lub czterema (model TEMPUR® Premium Flex 4000) silnikami. Takie zasilanie zapewnia pełen komfort użytkowania i niespotykaną płynność regulacji stelaża. Najbardziej zaawansowany model 4000 daje nawet możliwość zapisania 3 ulubionych pozycji wypoczynku, podobnie jak fotele w luksusowych samochodach!

Sterowanie tym rewolucyjnym systemem wypoczynku jest bajecznie proste. Pozycję ustawienia stelaża można kontrolować przy pomocy bezprzewodowego pilota lub jeszcze bardziej ułatwić sobie sprawę, ściągając na telefon lub tablet specjalną aplikację zintegrowaną ze stelażem. To drugie rozwiązanie wydaje się o tyle wygodne, że te niewielkie akcesoria zazwyczaj ciągle mamy gdzieś pod ręką, a pilot – jak to pilot – lubi się nam gdzieś schować. Aplikacja pozwala też sterować opcjonalnymi dodatkami do stelaża, takim jak jednostki masujące czy oświetlenie LED, które delikatnie podświetla łóżko, bez budzenia drugiej osoby.

Czy stelaż regulowany TEMPUR® może być wykorzystywany w podwójnym łóżku?

Regulowane stelaże TEMPUR® o wymiarach 80 x 200 cm oraz 90 x 200 cm są z założenia systemem pojedynczym, mającym odpowiadać specyficznym potrzebom i wymaganiom konkretnej osoby. Czy oznacza to, że – chcąc cieszyć się pełnym komfortem wypoczynku w idealnej pozycji – koniecznie trzeba spać samemu? W żadnym wypadku – korzystanie ze stelaży TEMPUR jest możliwe również w podwójnym łóżku. Należy wówczas po prostu zamontować dwa stelaże obok siebie. Co ważne, mogą one funkcjonować zarówno autonomicznie (np. jedna osoba czyta książkę, unosi więc strefę pleców, a druga relaksuje się po ciężkim dniu w biurze z nogami w górze podpartymi o uniesioną strefę nóg), jak i w synchronizacji – np. jeśli oboje chcą oglądać film. Zapewnia to nową, nieznaną do tej pory jakość wypoczynku bez konieczności kompromisów. Dodatkowym, opcjonalnym elementem wyposażenia zintegrowanym ze stelażami TEMPUR® są jednostki masujące, zapewniające relaks całego ciała poprzez delikatne wibracje rozluźniające mięśnie.

Jak regulacja stelaża wpływa na stan materaca?

Niektórzy będą się pewnie zastanawiać, czy takie manipulowanie pozycją i ustawieniami stelaża nie niszczy leżącego na nim materaca. Odpowiedź brzmi – nie, o ile materac jest odpowiednio dopasowany i kompatybilny ze stelażem. Materace TEMPUR® mają tę imponującą właściwość, że – wykonane ze specjalnego materiału opracowanego na podstawie badań w laboratoriach NASA – łatwo dopasowują się do nowej przestrzeni i do kształtu ciała, zapewniając mu solidne podparcie i jednocześnie redukując nacisk. Dzięki temu wypełnienie przez długi czas opiera się wszelkim uszkodzeniom i zniekształceniom, pozostając ciągle w pełni funkcjonalne przez wiele lat. Nie trzeba się więc obawiać, że zmiany pozycji materaca służące naszemu relaksowi wpłyną negatywnie na ogólny stan materaca. Dodatkową stabilność materaca na stelażu zapewniają solidne stabilizatory – najlepiej umieścić jeden z nich w strefie stóp i po dwa po bokach materaca. W ten sposób nie ma szans, by zsunął się lub przybrał dziwną, przekrzywioną pozycję.

Jeśli więc dokuczają ci obrzęki nóg, albo po prostu chcesz poprawić poziom komfortu w sypialni – regulowany stelaż TEMPUR® może wprowadzić do twojego życia naprawdę pozytywną zmianę, umożliwiając ci pełen relaks we własnym łóżku, które stanie się twoim prywatnym, zdrowotnym asystentem. Z takiego zabiegu możesz bez problemu skorzystać bez żadnej pomocy osób trzecich w zaciszu własnej sypialni – wystarczy wygodnie wyciągnąć się na wznak, wcisnąć odpowiedni przycisk na pilocie, ustawić optymalne nachylenie materaca w odpowiednich miejscach… i gotowe. Pełnia relaksu na wyciągnięcie ręki. Nie wahaj się po nią sięgnąć!

X