Zawód fizjoterapeuty, to zawód, który w ostatnich latach niezwykle się rozwinął. Od wejścia w życie Ustawy o Zawodzie Fizjoterapeuty w 2016 roku, pojawiły się zasadnicze zmiany zarówno w dostępności do usług rehabilitacyjnych, świadomości społecznej dotyczącej korzystania z usług fizjoterapeuty, ale przede wszystkim samodzielności i odpowiedzialności tej grupy zawodowej. Zmianom poddane zostało również kształcenie dyplomowe fizjoterapeutów: od dwuletnich szkół zawodowych, kształcących techników fizjoterapii (w latach 80-tych i 90-tych), poprzez specjalizację z rehabilitacji ruchowej dla studentów wychowania fizycznego, następnie dwustopniowe studia w formule „trzy plus dwa” (licencjat i magister), kończąc obecnie na jednolitych pięcioletnich studiach magisterskich, zakończonych egzaminem państwowym.
Większość absolwentów fizjoterapii podejmuje dalsze kształcenie, poprzez kursy doszkalające, czy studia trzeciego stopnia (doktoranckie) oraz specjalizację, aby zapewnić swoim pacjentom jak najlepszą jakość świadczonych usług, zgodną z aktualną wiedzą medyczną.
W rozmowie z dr n. med. Małgorzatą Blatkiewicz z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie zapytaliśmy, jak z perspektywy nauczyciela akademickiego, zmienił się profil nauczania przyszłych fizjoterapeutów.
Na co dzień prowadzi Pani zajęcia, zarówno praktyczne, jak i teoretyczne. Jak ocenia Pani studentów fizjoterapii na tle innych studentów?
Każdego studenta traktujemy indywidualnie. Zauważalna jest jednak tendencja, aby „dowiedzieć się jak najwięcej”, mam wrażenie, że studenci kierunku fizjoterapia są dobrze zmotywowani do zajęć. Mimo, iż w swojej pracy spotykam studentów, którzy wybierają fizjoterapię z powołania, jak i takich, dla których jest to kierunek drugiego wyboru.
To ciekawe spostrzeżenie. Zacznijmy od tego, jak zmieniło się kształcenie na tym kierunku w ciągu ostatnich lat?
Wejście w życie ustawy o zawodzie fizjoterapeuty pozwoliło dokładnie określić, jakie warunki należy spełnić, aby zostać dyplomowanym fizjoterapeutą. Jednym z nich jest ukończenie studiów na kierunku fizjoterapia. Absolwent studiów licencjackich może samodzielnie wykonywać zabiegi, badać pacjenta oraz prowadzić dokumentację, jednak magister mając wyższe kompetencje może samodzielnie zakwalifikować pacjenta do procesu terapeutycznego, biorąc pod uwagę jego stan funkcjonalny, a także zlecać niezbędne zaopatrzenie medyczne. Obecnie kształcenie na kierunku fizjoterapia jest prowadzone wyłącznie jako jednolite, pięcioletnie studia magisterskie. Po ich ukończeniu i otrzymaniu tytułu magistra, absolwenci zobowiązani są do zdania państwowego egzaminu, by móc zostać wpisanym do Krajowego Rejestru Fizjoterapeutów i tym samym móc pełnić pracę w tym zawodzie. Osoba, która dodatkowo ukończy specjalizację z fizjoterapii uzyskuje najwyższe kompetencje zawodowe.
Zatem ustawa powinna ułatwić studentom podjęcie późniejszej pracy w zawodzie?
Moim zdaniem zdecydowanie tak! Sam fakt, że został prawnie wyodrębniony zawód fizjoterapeuty, jako samodzielny zawód medyczny, daje im liczne możliwości ubiegania się o swoje prawa. Ponadto jasno określa wymagania, które należy spełnić, aby móc w pełni praw i obowiązków firmować się mianem fizjoterapeuty. To niezwykle ważne, bo pozwoliło wyeliminować z tej grupy osoby, które nie do końca były rzeczywistymi specjalistami w tym zakresie.
Rozumiem. Proszę opowiedzieć, jak wygląda plan studiów na tym kierunku?
Oczywiście, celem wszystkich standardów kształcenia jest przygotowanie do wykonywania określonego zawodu. Z reguły studenci na pierwszym roku zobowiązani są do zdobycia wiedzy zarówno z dziedzin podstawowych, takich jak np. biologia, anatomia, fizjologia czy genetyka, ale także z przedmiotów specjalistycznych klinicznych, jak chociażby fizjoterapia w neurologii, ortopedii, w chorobach wieku podeszłego, czy w pediatrii. Oczywiście, przedmioty te uzależnione są od Uczelni, jednak ich zadaniem jest stworzenie dobrej „bazy” do dalszej pracy. Wyobraźmy sobie sytuację, w której student pominął wykład z anatomii dotyczący układów krwionośnego i limfatycznego, a przy okazji zajęcia z biologii w czasie których omawiano na przykład transport komórkowy. W czasie studiów udaje mu się jakoś przez to przebrnąć, ale – załóżmy – w jego życiu zawodowym pojawił się pacjent z obrzękiem limfatycznym kończyn dolnych. Jeśli student ten nie będzie znał podstaw, może dojść do sytuacji, w której pacjent nie zostanie odpowiednio poprowadzony terapeutycznie. Aby temu zapobiec – staramy się przykładać ogromną wagę do każdych zajęć.
Dużą rolę w tym odgrywa też samoświadomość studentów? Jak wygląda kształcenie w kolejnych latach?
Zdecydowanie świadomość wykonywanego zawodu jest w tym wypadku kluczowa. W kolejnych latach studenci skupiają się na przedmiotach kierunkowych. W przypadku fizjoterapii, zdobywają oni zatem wiedzę i umiejętności w zakresie poszczególnych metod terapeutycznych. Uczą się także postępowania w konkretnych jednostkach chorobowych, jak np. w chorobach wewnętrznych, kardiologicznych czy pulmonologicznych. Szczególnie te ostatnie wydają się kluczowe w dobie pandemii wirusa SARS-CoV-2, ponieważ wciąż nie znamy w pełni możliwych powikłań po tej infekcji. Możliwe, że znaczne grono społeczeństwa za chwilę będzie potrzebowało rehabilitacji w tym zakresie.
A co z praktykami studentów?
Praktyki są podstawą doświadczenia zawodowego fizjoterapeuty. Pamiętajmy, że absolwenci muszą być przygotowani do pracy nie tylko w swoich gabinetach, ale także w różnych placówkach ochrony zdrowia, ośrodkach dla osób niepełnosprawnych, osób starszych czy też ośrodkach sportowych. Dlatego w czasie trwania studiów, zobowiązani są oni do odbywania praktyk, w różnym wymiarze godzin, zaczynając od około 150 godzin po pierwszym roku kształcenia, przez 300 godzin w kolejnych latach, aż do 500 na ostatnim roku studiów. Pamiętajmy, że po zakończeniu studiów absolwent fizjoterapii staje sięmpetentnym terapeutą.
Nasuwa się zatem pytanie, jak widzi Pani przyszłość fizjoterapii, czy w tak dynamicznym zawodzie istnieje ryzyko „wypalenia”?
Zmiany w każdym zawodzie są oznaką czasów. Obecnie w wielu dziedzinach jesteśmy zastępowani różnorodną technologią, której zadaniem z założenia jest przecież pomaganie nam. Postęp nie ma racji bytu bez zmian, jednak potrzeba czasu, aby móc się z nimi oswoić. Niech każdy z nas zwróci uwagę, w jakiej pozycji aktualnie się znajduje. Pewnie większość odpowie, że w siedzącej. Z punktu widzenia ergonomii pracy, jest to pozycja pozwalająca na niskie zużycie energetyczne w stosunku do wykonywanej czynności, co czyni ją tak popularną. Dodatkowo jesteśmy społeczeństwem starzejącym się, ale także dłużej żyjącym dzięki postępom w medycynie. Dlatego tak bardzo potrzebujemy fizjoterapeutów! Są oni niezbędni by nieść pomoc pacjentom z różnymi schorzeniami w każdej grupie wiekowej. Studenci często podkreślają, że kiedy widzą efekty swojej pracy, są dodatkowo zmotywowani do dalszego kształcenia i niesienia pomocy potrzebującym. Prawdą jest, że każdy z nas jest potencjalnie narażony na ryzyko wystąpienia wypalenia zawodowego. Pamiętajmy, że studenci w toku kształcenia mają także zajęcia z psychologii, dzięki którym uczą radzić sobie także z emocjami przenoszonymi na nich przez pacjentów.
Wróćmy jeszcze raz do Krajowego Rejestru Fizjoterapeutów. Co daje taki wpis do KRF?
Ustalmy na początku, że wpis do KRF nie jest kolejnym dyplomem, który po ukończeniu kursu wieszamy na ścianie gabinetu. Numer prawa wykonywania zawodu jest wartością podkreślającą jego prestiż. Żyjemy w czasach, kiedy większość rzeczy sprawdzamy przed zakupem, czytamy opinie, rozmawiamy ze znajomymi. Podobnie jest z wyborem odpowiedniego fizjoterapeuty. Dzięki wpisowi do KRF pacjenci mają możliwość zweryfikowania wykształcenia swojego fizjoterapeuty. Po drugie, w momencie potrzeby uzyskania pomocy z dość wąskiej specjalizacji, znacznie szybciej jesteśmy w stanie odnaleźć odpowiedniego fizjoterapeutę. Podsumowując, wpis do KRF podnosi rangę zawodu i pozwala budować zaufanie społeczne wśród pacjentów.
Ostatnie pytanie – czy warto studiować fizjoterapię?
Z perspektywy nauczyciela akademickiego, mówię śmiało, że warto. Warunkiem jest jednak posiadanie do tego indywidualnych predyspozycji, głównie psychofizycznych, do pracy z ludźmi chorymi czy niepełnosprawnymi. Ważne jest w tym wypadku posiadanie odpowiedniego poziomu empatii, a także umiejętność nie przynoszenia problemów z pracy do domu. Dodatkowo, osoby decydujące się na te studia, muszą być na tyle sprawne fizycznie, aby móc poprawnie demonstrować i przeprowadzać ćwiczenia fizycznie z pacjentami. Aktualnie rynek daje możliwość ciągłego rozwoju w tej grupie zawodowej, co więcej rozwój ten wpisany jest też w ustawę. To niezwykle ważny aspekt, szczególnie w momencie wyboru odpowiedniego miejsca na praktyki. Mały apel do studentów: zawsze starajcie się wybierać takie praktyki, w których każdy dzień pozwoli Wam nauczyć się czegoś nowego. Jestem pewna, że zaowocuje to w przyszłości.
I tym apelem kończymy, dziękuję za poświęcony czas.
Warto w czasie praktyk zadbać także o odpowiednie ubezpieczenie, które pozwoli studentom uniknąć odpowiedzialności cywilnej za ewentualne szkody wyrządzone osobom trzecim. Każdy student może być objęty ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej zarówno w czasie nauki, praktyk zawodowych, jak i w życiu prywatnym. Już dziś możesz poczuć się bezpiecznie na studiach medycznych, dzięki ubezpieczeniom INTER Student z możliwością rozszerzenia go o pakiet HIV/WZW. W pakiecie tym, pokrywane są koszty badań na obecność wirusów HIV i WZW oraz leków antyretrowirusowych. Ponadto przyznawane jest jednorazowe świadczenie z tytuły zakażenia HIV czy WZW. Zakres ubezpieczenia obejmuje również świadczenia z tytułu nieszczęśliwego wypadku, który może zdarzyć się w trakcie nauki, jak również w życiu prywatnym.
Dziękuję za rozmowę.